Wkrótce minie rok odkąd Filipka nie ma z nami :(
Bardzo za nim tęsknię ...
Nie zrobiłam mu wcześniej kolażu takiego jaki miał Gucio i Karmelek ,więc nadrabiam zaległości :-)
Moje serduszko kochane - F.
/5.06.1996 - 23.08.2012/
Pomysł zaczerpnęłam stąd
przytulam...
OdpowiedzUsuńJa też... Też tęsknię za Szimi... Ech...
OdpowiedzUsuńWiem Abi ,wiem ...
UsuńWczoraj wcięło mi komentarz, więc próbuję jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńO Filipku pamiętam i mam go w sercu. Razem przeżywaliśmy jego odejście, a że minął już rok to nie do wiary. Mam tak też z Baldrickiem, jakby przed chwilą jeszcze ganiał po naszym mieszkaniu. Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek za jakimś człowiekiem tak tęskniłem. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Szukałam w spamie ,ale nie ma . Może napisałeś i nie wysłałeś ,albo coś blogger zachachmęcił ;)
UsuńDziękuję Przemku , ja też tak bardzo tęsknię i czas nic tu nie zmienił :(
Pozdrawiam serdecznie
Nie wiem czyj to cytat ale bardzo tu pasuje :
Usuń"Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią."
Zapłacz
Usuńkiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.
Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.
Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko
i – może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko…
A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i…
Choć może w innym futerku.
-----
Ja wierzę w przesłanie tego wiersza. Śmierć Baldricka dała życie Mefisto i Morfeuszowi, którzy dogorywali by w schronisku. A i ciągle w obcych, bezdomnych kotach szukam ducha Baldricka, który pewnego dnia tak się własnie objawi i ponownie zawita w moim domu, tyle że w innym futerku.
Dziękuję za wiersz F.Klimka .I wiesz - też go dzisiaj czytałam ! Ja też w to wierzę.
UsuńNasz Mikeszek też zawdzięcza coś Filipkowi ;)
W ogóle choć czarny jak smoła to ciągle nam o F. przypomina :-D
Był przepiękny! Prztytulamy..
OdpowiedzUsuńDziękuję .
UsuńWspaniale się Was /Amyszka i Przemek/czyta, tyle miłości do utraconych kotków.
OdpowiedzUsuńMoje blogowe życie zaczęło się dawno od podczytywania postów o Filipku, Karmelku i Guciu. I to mnie przekonało, aby wziąźć dwa kociaki do domu.
Nawet nie myślałam że blogowe kociaki tez potrafią skraść serce :-))))
Potrafią !!!!!!
To prawda Alu , blogowe koty kradną serca ,mnie jeszcze z miau sporo skradło ;)
UsuńMamy bardzo pojemne serducha :-D
A o tym że to przez nas bardzo mnie cieszy , ale to już Ci chyba mówiłam ...;))
Ja tez się powtarzam ... ale nic na to nie poradzę - skoro tak było :-)
UsuńNa tym blogu chyba pierwszy raz :-D
UsuńA i tak nigdy za wiele ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnigdy nie zapomina się o kocich przyjaciołach...
OdpowiedzUsuńżal...
OdpowiedzUsuńja też tęsknię za ... Kidą
Dziękuję kochani za miłe słowa .
OdpowiedzUsuń